crystal ankh collar Urban Beings
Jest coś tych kołnierzykach. Rodzaj kokieterii, przewrotności, swoistego nawet dziwadztwa. Bo niby masz na sobie tę koszulę, ale jej nie masz. Sugerujesz bardzo konserwatywny strój, a tak naprawdę mijasz się ze wszelkimi schematami. Totalna abstrakcja. To tak, jakby ubrać sam ściągacz swetra, albo pas spódnicy. Tyle, że lepiej.
Mój pierwszy kołnierzyk łączy w sobie trzy ukochane motywy: kryształy (tutaj akrylowe), krzyż ankh i kicz, tutaj w bardzo subtelnej dawce. Obawiam się, że jeszcze wiele koszul pozbawię szyi, bo podczas samego robienia zdjęć nie mogłam odpędzić nowych wizji.
Chętnie którąś ukatrupię również na Wasze zamówienie!
ENGLISH: There is definitely something suductive in those collars. Little bit flirtatious, saucy, but a bit weird as well. In some way you're wearing the shirt, but you dont. My first collar contain my three favourite elements: crystals, the ankh cross and kitsch. I'm afraid that a lot of shirts will loose their necks because of me, as I had a lot of new ideas while taking those photos. If you would like to order one of my collars, let me know!
1 comment:
Świetny jest :) Chyba też sobie taki urządzę, myślałam żeby nie obszyć sobie jakiegoś cekinami :)
Zapraszam do mnie :)
http://sunflowers-in-winter.blogspot.com/
Post a Comment